Jeżeli spotykając smoka wojownik powtarza: "Ha! Znowu smok! Nie ma mowy, żebym mu stawił czoła" i rozkleja się, to życie staje się powtarzającą się historią wstawania rano, wychodzenia z domu, spotykania smoka, mówienia "nie ma mowy!" i rozklejania się. (...) Przyjmujemy więc schronienie w buddzie. (...)
Jesteśmy przebudzonym, to znaczy tym, który nieustannie skacze, który się wciąż otwiera, który nieprzerwanie idzie do przodu. To nie jest łatwe i odbywa się z dużą ilością lęku, niepewności i wątpienia. To właśnie znaczy być ludzkim, to znaczy być wojownikiem".