"Tej nocy śnił, że jest najmniejszym morskim żyjątkiem, skulonym w najmniejszej z muszelek na rozległej plaży, oświetlonej blaskiem księżyca. Czuł pod sobą dotyk piasku, a w ustach smak soli. Słyszał odgłosy wolnych, nieustających konwulsji oceanu, przemieniających skały w głazy, głazy w kamyki, kamyki w pył, dzień za dniem, rok po roku, nawet kiedy nie było nikogo, kto mógłby być tego świadkiem. Odczuwał ogromne przerażenie istoty małej i bezbronnej."
[G. Masterton]"...but love is my relief."
Szum wiatru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze można dodawać wybierając opcję "Komentarz jako: Nazwa/adres URL"