15.04.2011


"W ogromnym, kilkunastostronicowym liście [Alek] namawia Basię: 'Staraj się pisać jak najwięcej na temat wszystkiego, co Cię interesuje. Staraj się swoje głębsze myśli jakoś konkretyzować, chwytać na gorąco i choć w punktach >>na papier przelewać<<. (...) Reasumując - chodzi o to, aby swe zdolności i zainteresowania rozwijać i kształcić, a nie czasami tylko je do lotu i na pokaz rozwijać. To nie tylko potrzeba, ale i obowiązek. Dług wobec Tego, który to nam dał, i wobec tych, wokół których żyjemy'.
Basia nie pozostaje mu dłużna. Znając kompleks Alka, który potrafi nazwać się 'wekslem bez pokrycia', osiemnastolatka radzi: 'Musisz się stać panem siebie. Nie ma dnia bez zwycięstwa nad sobą! (...) Mały, czy Ty się codziennie modlisz? Trzeba z Bogiem rozmawiać. Wspominałam Ci kiedyś o modlitwie Kto się w opiekę, zobaczysz, jaka jest żywa i aktualna... Tak bym chciała, żebyś się nie czuł jak weksel bez pokrycia, jak bierny pionek w rękach swoich wad. Tak bym chciała, żebyś zwyciężył".

["Pięknie umierać i pięknie żyć" (B. Wachowicz) - wstęp do "Kamieni na szaniec" - fragment, listy Alka i Basi]


("Wiesz, Marylko, zdumiewające jest, co też ludzie widzą we mnie, że tak życzliwie mnie oceniają. Nieprzyjemnie jest być niedocenionym, ale głupio jest być przecenionym. Czasami jak mi się to wszystko udaje, gdy z min i głosów otoczenia wyczuwam pochwały, mam takie uczucie, jakbym był wekslem bez pokrycia... Tyle jest we mnie ujemnych stron, niedociągnięć. (...) I to moje lenistwo, które tak trudno przezwyciężyć, i to głupie pyszałkowate gonienie za niecodziennością...")

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze można dodawać wybierając opcję "Komentarz jako: Nazwa/adres URL"