"Jestem pewien, że nie umiemy rozpoznać losu, jaki żłobią dla nas po drugiej stronie losu boskie rylce. Muszą się nam objawić dopiero we właściwej dla człowieka postaci - czarno na białym. Bóg pisze lewą ręką i lustrzanym pismem." [O. Tokarczuk, Bieguni]
Czy w ogóle możemy coś zobaczyć takim, jakie jest naprawdę? Poznać jakiegoś człowieka? Czy wiemy, kogo kochamy? Myślę, że dopiero kiedy coś idzie zupełnie nie po naszej myśli, pojawia się szansa zobaczenia prawdy.
Zobaczenia w ludziach nie tego, co chcemy w nich widzieć, ale tego, co jest.
25.12.2009
17.12.2009
Ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi
tak dokładnie zwyczajny że nie wiemy o tym
jak osioł co chciał zawyć i nie miał języka
lub chrabąszcz co swej nazwy nie zna po łacinie
będziemy się mijali nie wiadomo po co
spoglądali na siebie i sięgali w ciemność
myśleli o swym sercu że trochę zawadza
jak wciąż ta sama małpa w sensacyjnej klatce
(...)
Ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi
nagle zniknie --- od razu przesadnie daleki
czy byliśmy prawdziwi ---- sprawdził mimochodem
[Jan Twardowski]
tak dokładnie zwyczajny że nie wiemy o tym
jak osioł co chciał zawyć i nie miał języka
lub chrabąszcz co swej nazwy nie zna po łacinie
będziemy się mijali nie wiadomo po co
spoglądali na siebie i sięgali w ciemność
myśleli o swym sercu że trochę zawadza
jak wciąż ta sama małpa w sensacyjnej klatce
(...)
Ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi
nagle zniknie --- od razu przesadnie daleki
czy byliśmy prawdziwi ---- sprawdził mimochodem
[Jan Twardowski]
13.12.2009
All I know
Is everything is not as it's sold
but the more I grow the less I know
And I have lived so many lives
Though I'm not old
And the more I see, the less I grow
The fewer the seeds the more I sow
Then I see you standing there
Wanting more from me
And all I can do is try
Then I see you standing there
Wanting more from me
And all I can do is try
I wish I hadn't seen all of the realness
And all the real people are really not real at all
The more I learn, the more I learn
The more I cry, the more I cry
As I say goodbye to the way of life
I thought I had designed for me
Then I see you standing there
Wanting more from me
And all I can do is try
Then I see you standing there
I'm all I'll ever be
But all I can do is try
Try
Is everything is not as it's sold
but the more I grow the less I know
And I have lived so many lives
Though I'm not old
And the more I see, the less I grow
The fewer the seeds the more I sow
Then I see you standing there
Wanting more from me
And all I can do is try
Then I see you standing there
Wanting more from me
And all I can do is try
I wish I hadn't seen all of the realness
And all the real people are really not real at all
The more I learn, the more I learn
The more I cry, the more I cry
As I say goodbye to the way of life
I thought I had designed for me
Then I see you standing there
Wanting more from me
And all I can do is try
Then I see you standing there
I'm all I'll ever be
But all I can do is try
Try
6.12.2009
Nie musimy być na ty,
nienajlepszy to jest plan,
zobacz, jak to ładnie brzmi -
stare słowa "pani", "pan".
Nie mówiłeś do mnie "ty",
gdy przybiegłeś kiedyś sam
i gdy ja szepnęłam Ci:
- proszę zostać, zmoknie pan.
Mówię - zostaw, mówię - przynieś,
mówię - wpadnij dziś po kinie... -
Czy nie ładniej było dawniej
mówić - kiedy znów pan wpadnie?
Mój telefon milczy, milczy,
nie masz czasu ani-ani,
czy by było tak, najmilszy,
gdybyś mówił do mnie - "pani" ?
[A.Osiecka]
nienajlepszy to jest plan,
zobacz, jak to ładnie brzmi -
stare słowa "pani", "pan".
Nie mówiłeś do mnie "ty",
gdy przybiegłeś kiedyś sam
i gdy ja szepnęłam Ci:
- proszę zostać, zmoknie pan.
Mówię - zostaw, mówię - przynieś,
mówię - wpadnij dziś po kinie... -
Czy nie ładniej było dawniej
mówić - kiedy znów pan wpadnie?
Mój telefon milczy, milczy,
nie masz czasu ani-ani,
czy by było tak, najmilszy,
gdybyś mówił do mnie - "pani" ?
[A.Osiecka]
4.12.2009
23.11.2009
14.11.2009
5.11.2009
3.11.2009
"Wieczność składa się z chwil, które ją tworzą. Wieczność to archipelag chwil. Da się wśród tego archipelagu żeglować, choć nawigacja jest bardzo trudna, a zbłądzić jest niebezpiecznie. Dobrze jest mieć latarnię morską, której światłem można się kierować. Dobrze jest móc wśród mgły usłyszeć wołanie."
[Pani Jeziora, A.Sapkowski]
[Pani Jeziora, A.Sapkowski]
<3
my się nie chcemy
bić my się chcemy całować
a jeśli bomba to tylko witaminowa
a jeśli rewolucja to tylko seksualna
a jeśli tęsknota to tylko chwilowa
taka na moment
na sekundę
kiedy się schowasz pod kołdrę
my się nie chcemy
bić my się chcemy całować
a więc broń się i walcz lecz nigdy nie podnoś ręki
ogień trzymaj w sercu ale nerwy na uwięzi
a jeśli już przepaść i pustka między nami
to tylko taka
na sekundę
między ustami a ustami
[happysad]
bić my się chcemy całować
a jeśli bomba to tylko witaminowa
a jeśli rewolucja to tylko seksualna
a jeśli tęsknota to tylko chwilowa
taka na moment
na sekundę
kiedy się schowasz pod kołdrę
my się nie chcemy
bić my się chcemy całować
a więc broń się i walcz lecz nigdy nie podnoś ręki
ogień trzymaj w sercu ale nerwy na uwięzi
a jeśli już przepaść i pustka między nami
to tylko taka
na sekundę
między ustami a ustami
[happysad]
2.11.2009
19.10.2009
Zapomniane zaklęcia...
Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy.
O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi. Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść.
Unikaj głośnych i napastliwych - są udręką ducha. Porównując się z innymi możesz stać się próżny i zgorzkniały, bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie. Niech twoje osiągnięcia zarówno jak plany będą dla Ciebie źródłem radości. Wykonaj swą pracę z sercem - jakakolwiek byłaby skromna, ją jedynie posiadasz w zmiennych kolejach losu. Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa. Niech Ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty; wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.
Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia. Ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa. Przyjmij spokojnie co Ci lata doradzają z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości.
Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny.
Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj. I czy to jest dla ciebie jasne, czy nie - wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze.
Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek On ci się wydaje, czymkolwiek się trudzisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, w zgiełkliwym pomieszaniu życia zachowaj spokój ze swą duszą. Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat. Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.
O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi. Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść.
Unikaj głośnych i napastliwych - są udręką ducha. Porównując się z innymi możesz stać się próżny i zgorzkniały, bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie. Niech twoje osiągnięcia zarówno jak plany będą dla Ciebie źródłem radości. Wykonaj swą pracę z sercem - jakakolwiek byłaby skromna, ją jedynie posiadasz w zmiennych kolejach losu. Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa. Niech Ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty; wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.
Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia. Ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa. Przyjmij spokojnie co Ci lata doradzają z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości.
Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny.
Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj. I czy to jest dla ciebie jasne, czy nie - wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze.
Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek On ci się wydaje, czymkolwiek się trudzisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, w zgiełkliwym pomieszaniu życia zachowaj spokój ze swą duszą. Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat. Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.
I remember, your eyes were on me.
17.10.2009
15.10.2009
12.10.2009
"The rain came down
The rain came down
The rain came down on me.
The wind blew strong
The summer song
Fades to memory
(...)
I used to think
As birds take wing
They sing through life so why can't we?
You cling to this
You claim the best
If this is what you're offering
I'll take the rain
I'll take the rain
I'll take the rain.
(...)
I wanted just to say
That if I hold
I'd hope you'd fold
Open up inside, inside of me.
I used to think
As birds take wing
They sing through life so why can't we?
(...)
This winter song
I'll sing along
I've searched, it's still refrain
I'll walk alone
I've given this, take wing
Celebrate the rain."
[R.E.M. I'll take the rain]
The rain came down
The rain came down on me.
The wind blew strong
The summer song
Fades to memory
(...)
I used to think
As birds take wing
They sing through life so why can't we?
You cling to this
You claim the best
If this is what you're offering
I'll take the rain
I'll take the rain
I'll take the rain.
(...)
I wanted just to say
That if I hold
I'd hope you'd fold
Open up inside, inside of me.
I used to think
As birds take wing
They sing through life so why can't we?
(...)
This winter song
I'll sing along
I've searched, it's still refrain
I'll walk alone
I've given this, take wing
Celebrate the rain."
[R.E.M. I'll take the rain]
10.10.2009
3.10.2009
29.09.2009
24.09.2009
"The storm is coming but I don't mind.
People are dying, I close my blinds.
All that I know is I'm breathing now.
I want to change the world...instead I sleep.
I want to believe in more than you and me.
But all that I know is I'm breathing.
All I can do is keep breathing.
All we can do is keep breathing now.
All that I know is I'm breathing.
All I can do is keep breathing.
All we can do is keep breathing now.
All we can do is keep breathing,
All we can do is keep breathing..."
People are dying, I close my blinds.
All that I know is I'm breathing now.
I want to change the world...instead I sleep.
I want to believe in more than you and me.
But all that I know is I'm breathing.
All I can do is keep breathing.
All we can do is keep breathing now.
All that I know is I'm breathing.
All I can do is keep breathing.
All we can do is keep breathing now.
All we can do is keep breathing,
All we can do is keep breathing..."
13.09.2009
I hate the world today
You're so good to me I know but I can't change
I tried to tell you but you look at me like maybe
I'm an angel underneath; innocent and sweet
Yesterday I cried; Must've been relief to see the softer side
I can understand how you'd be so confused
I don't envy you; I'm a little bit of everything
All rolled into one
I'm a bitch I'm a lover
I'm a child I'm a mother
I'm a sinner I'm a saint
I do not feel ashamed
I'm your hell I'm your dream
I'm nothing in between
(...)
Rest assured that when I start to make you nervous
And I'm going to extremes; Tomorrow I will change
And today won't mean a thing
I'm a bitch I'm a lover
I'm a child I'm a mother
I'm a sinner I'm a saint
I do not feel ashamed
I'm your hell I'm your dream
I'm nothing in between
Just when you think, you got me figured out
The season's already changin'...
You're so good to me I know but I can't change
I tried to tell you but you look at me like maybe
I'm an angel underneath; innocent and sweet
Yesterday I cried; Must've been relief to see the softer side
I can understand how you'd be so confused
I don't envy you; I'm a little bit of everything
All rolled into one
I'm a bitch I'm a lover
I'm a child I'm a mother
I'm a sinner I'm a saint
I do not feel ashamed
I'm your hell I'm your dream
I'm nothing in between
(...)
Rest assured that when I start to make you nervous
And I'm going to extremes; Tomorrow I will change
And today won't mean a thing
I'm a bitch I'm a lover
I'm a child I'm a mother
I'm a sinner I'm a saint
I do not feel ashamed
I'm your hell I'm your dream
I'm nothing in between
Just when you think, you got me figured out
The season's already changin'...
2.09.2009
12.08.2009
Dżem:
"Och, gdyby tak wszyscy ludzie
Mogli przeżyć taki jeden dzień,
Gdy wolność wszystkich ludzi zbudzi
I powie - idźcie tańczyć, to nie sen..."
[Sen o Victorii]
Mogli przeżyć taki jeden dzień,
Gdy wolność wszystkich ludzi zbudzi
I powie - idźcie tańczyć, to nie sen..."
[Sen o Victorii]
2.08.2009
"...ale ty, Fantazjo, jesteś uwiedzioną i uwodzicielską dziewką, bo choć po siedem razy dziennie mamisz nas swymi obrazami i widziadłami, czynisz to z takim wdziękiem i obrazom swym nadajesz kształty tylu aniołów światłości, że zerwać z tobą byłoby czymś oburzającym." [L.Sterne, Podróż sentymentalna]
:))
:))
29.07.2009
28.07.2009
24.07.2009
"Tej nocy śnił, że jest najmniejszym morskim żyjątkiem, skulonym w najmniejszej z muszelek na rozległej plaży, oświetlonej blaskiem księżyca. Czuł pod sobą dotyk piasku, a w ustach smak soli. Słyszał odgłosy wolnych, nieustających konwulsji oceanu, przemieniających skały w głazy, głazy w kamyki, kamyki w pył, dzień za dniem, rok po roku, nawet kiedy nie było nikogo, kto mógłby być tego świadkiem. Odczuwał ogromne przerażenie istoty małej i bezbronnej."
[G. Masterton]"...but love is my relief."
Szum wiatru.
21.07.2009
"Jest czas rodzenia i czas umierania,
czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono,
czas zabijania i czas leczenia,
czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu,
czas zawodzenia i czas pląsów,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania,
czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich,
czas szukania i czas tracenia,
czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania,
czas milczenia i czas mówienia,
czas miłowania i czas nienawiści,
czas wojny i czas pokoju."
[Koh 3, 2-11]
czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono,
czas zabijania i czas leczenia,
czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu,
czas zawodzenia i czas pląsów,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania,
czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich,
czas szukania i czas tracenia,
czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania,
czas milczenia i czas mówienia,
czas miłowania i czas nienawiści,
czas wojny i czas pokoju."
[Koh 3, 2-11]
18.07.2009
15.07.2009
"I see the morning glory
It winds upon the tree
It tells the untold story of how things were meant to be
You saw the universe
Caught up in desperate dreams
You came and changed the ending
Changed it to save my fate
You led the revolution
You left your legacy
Embraced the struggle
in the face of mortality
I know I'm not alone in this
Help me believe
I can be free
I can be free from this place
Beautiful healer
Beautiful grace
Help me to see
Everything fall into place
Wake me from dreaming
No more deceiving
Break these chains
It's still the same old story
This great divide
Between the want and waste
And all the hunger inside
I heard the news today
Now I'm trying to find my place
I'm just a single voice
What can I do to erase
All this misunderstanding
All this anarchy
Six degrees of separation
Sometimes it's so hard to see
That we are not alone in this
I need to believe
I can be free
I can be free from this place
Beautiful healer
Beautiful grace
Help me to see
Everything fall into place
Wake me from dreaming
No more deceiving
Break these chains"
[Corrinne May]
It winds upon the tree
It tells the untold story of how things were meant to be
You saw the universe
Caught up in desperate dreams
You came and changed the ending
Changed it to save my fate
You led the revolution
You left your legacy
Embraced the struggle
in the face of mortality
I know I'm not alone in this
Help me believe
I can be free
I can be free from this place
Beautiful healer
Beautiful grace
Help me to see
Everything fall into place
Wake me from dreaming
No more deceiving
Break these chains
It's still the same old story
This great divide
Between the want and waste
And all the hunger inside
I heard the news today
Now I'm trying to find my place
I'm just a single voice
What can I do to erase
All this misunderstanding
All this anarchy
Six degrees of separation
Sometimes it's so hard to see
That we are not alone in this
I need to believe
I can be free
I can be free from this place
Beautiful healer
Beautiful grace
Help me to see
Everything fall into place
Wake me from dreaming
No more deceiving
Break these chains"
[Corrinne May]
13.07.2009
8.07.2009
"...życie to taki dziwny prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje się na nie zasłużyć. "
[E. E. Schmitt]
[E. E. Schmitt]
5.07.2009
23.06.2009
Interkamp - całkiem inaczej, ale coś odsyła ciągle do tamtego roku. Znów czas się mną bawi, po wakacjach pewnie będę wracać myślami właśnie do tych chwil.
Chciałabym być myślami tu i teraz - ale przecież nasz dom jest tam, gdzie nasze serce...?
Więc mój teraz jest... ... ... ...?
...
Nadzieja, nie można żyć bez niej, i nie można żyć tylko nią.
Szukam tego, co najlepsze :) I co jest, a nie dopiero ma przyjść.
Chciałabym być myślami tu i teraz - ale przecież nasz dom jest tam, gdzie nasze serce...?
Więc mój teraz jest... ... ... ...?
...
Nadzieja, nie można żyć bez niej, i nie można żyć tylko nią.
Szukam tego, co najlepsze :) I co jest, a nie dopiero ma przyjść.
20.06.2009
"No one could ever know me, no one could ever see me.
Seems like you're the only one who knows
what it's like to be me.
Someone to face the day with, make it through all the rest with,
Someone I'll always laugh with, even at my worst,
I'm best with you.
(...)
I'll be there for you, when the rain starts to pour.
I'll be there for you, like I've been there before.
I'll be there for you, cause you're there for me too."
Seems like you're the only one who knows
what it's like to be me.
Someone to face the day with, make it through all the rest with,
Someone I'll always laugh with, even at my worst,
I'm best with you.
(...)
I'll be there for you, when the rain starts to pour.
I'll be there for you, like I've been there before.
I'll be there for you, cause you're there for me too."
13.06.2009
"Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi -
za waszą czułość w nieczułości świata,
za niepewność - wśród jego pewności,
za to, że odczuwacie innych tak jak siebie samych
zarażając się każdym bólem;
za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna,
za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi
- bądźcie pozdrowieni.
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za wasz lęk przed absurdem istnienia
i delikatność niemówienia innym tego co w nich widzicie,
za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością,
za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego,
za nieprzystosowanie do tego co jest
a przystosowanie do tego co być powinno,
za to co nieskończone - nieznane - niewypowiedziane
ukryte w was.
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą twórczość i ekstazę,
za wasze zachłanne przyjaźnie, miłość i lęk
że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami.
Bądźcie pozdrowieni
za wasze uzdolnienia - nigdy nie wykorzystane -
(niedocenianie waszej wielkości nie pozwoli
poznać wielkości tych, co przyjdą po was)
za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat,
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę,
za niezwykłość i samotność waszych dróg
bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi."
Patetycznie? Niech będzie.
Ale prawdziwie...
Jak dobrze znów pamiętać o tym, co najważniejsze.
za waszą czułość w nieczułości świata,
za niepewność - wśród jego pewności,
za to, że odczuwacie innych tak jak siebie samych
zarażając się każdym bólem;
za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna,
za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi
- bądźcie pozdrowieni.
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za wasz lęk przed absurdem istnienia
i delikatność niemówienia innym tego co w nich widzicie,
za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością,
za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego,
za nieprzystosowanie do tego co jest
a przystosowanie do tego co być powinno,
za to co nieskończone - nieznane - niewypowiedziane
ukryte w was.
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą twórczość i ekstazę,
za wasze zachłanne przyjaźnie, miłość i lęk
że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami.
Bądźcie pozdrowieni
za wasze uzdolnienia - nigdy nie wykorzystane -
(niedocenianie waszej wielkości nie pozwoli
poznać wielkości tych, co przyjdą po was)
za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat,
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę,
za niezwykłość i samotność waszych dróg
bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi."
Patetycznie? Niech będzie.
Ale prawdziwie...
Jak dobrze znów pamiętać o tym, co najważniejsze.
11.06.2009
30.05.2009
"...przerwali ciszę bardzo łagodnie i byli leniwi, byli dokładni, byli troskliwi i czuli, a chociaż obydwoje nie bardzo wiedzieli, co to troskliwość i czułość, udało im się, bo bardzo chcieli. I w ogóle im się nie spieszyło, a cały świat przestał nagle istnieć, przestał istnieć na maleńką, krótką chwilę, a im wydawało się, że była to cała wieczność, bo to rzeczywiście była cała wieczność.
A potem świat znowu zaczął istnieć, ale istniał zupełnie inaczej."
No i jak tu nie kochać... wiedźmina? ;)
18.05.2009
Dobre momenty jak fotografie...
Coraz mocniej jestem pewna, że nic nie wymaże dobrych chwil, "dotknięć nieba", żadna zła chwila, która przyjdzie potem. To się nie neutralizuje nawzajem, dobre i złe chwile nie są jak plusy i minusy, które sumują się do zera.
Nie chciałabym cofnąć czasu, choć chciałabym mieć tu i teraz to, co było kiedyś. Zamknąć oczy i przywołać moje małe cuda. Ale one już są we mnie, nawet jeśli minął ich czas, żeby zrobić miejsce temu, co przede mną.
Chcę je tylko ocalić od zapomnienia, tak jak wszystkie gwiazdy, które jeszcze spadną w nasze dłonie. I chciałabym wiedzieć, że moje małe szczęścia ogrzewają jeszcze kogoś w trudnych chwilach...
Nie chciałabym cofnąć czasu, choć chciałabym mieć tu i teraz to, co było kiedyś. Zamknąć oczy i przywołać moje małe cuda. Ale one już są we mnie, nawet jeśli minął ich czas, żeby zrobić miejsce temu, co przede mną.
Chcę je tylko ocalić od zapomnienia, tak jak wszystkie gwiazdy, które jeszcze spadną w nasze dłonie. I chciałabym wiedzieć, że moje małe szczęścia ogrzewają jeszcze kogoś w trudnych chwilach...
17.05.2009
Niesamowite, jak bardzo wpływają na nasze życie ślady po ważnych osobach. Banalne, ale wczoraj tak mocno mnie to uderzyło, kiedy spojrzałam na siebie z zewnątrz.
Ktoś, kto poznaje mnie dopiero teraz - jakie ma szanse zrozumieć moje oczekiwania, moje wewnętrzne supełki, które zostały po kimś sprzed wielu lat? Jak ma się domyślić, że moje spojrzenie już nie jest czyste, że noszę okulary, przez które snują się cienie z minionych 22 lat?
Jak rozpoznać te cienie, a czy nie rozpoznając ich mamy szanse się zrozumieć?
Można zapomnieć, ale przecież każde spotkanie zmienia coś w nas, w pewnym sensie składamy się z ludzi, którzy stanęli na naszej drodze.
Chciałabym spotkań, które nie poprzestają na "pierwszych wrażeniach" i ogólnych wnioskach, chciałabym spotkań bez etykietek. Zarówno tych przyklejanych mnie, jak i przyklejanych przeze mnie. A może po prostu chciałabym o tym w ogóle nie myśleć? Tak, to by było to ;)
Dlatego właśnie wszędzie dobrze, ale z przyjaciółmi najlepiej... :)
Ktoś, kto poznaje mnie dopiero teraz - jakie ma szanse zrozumieć moje oczekiwania, moje wewnętrzne supełki, które zostały po kimś sprzed wielu lat? Jak ma się domyślić, że moje spojrzenie już nie jest czyste, że noszę okulary, przez które snują się cienie z minionych 22 lat?
Jak rozpoznać te cienie, a czy nie rozpoznając ich mamy szanse się zrozumieć?
Można zapomnieć, ale przecież każde spotkanie zmienia coś w nas, w pewnym sensie składamy się z ludzi, którzy stanęli na naszej drodze.
Chciałabym spotkań, które nie poprzestają na "pierwszych wrażeniach" i ogólnych wnioskach, chciałabym spotkań bez etykietek. Zarówno tych przyklejanych mnie, jak i przyklejanych przeze mnie. A może po prostu chciałabym o tym w ogóle nie myśleć? Tak, to by było to ;)
Dlatego właśnie wszędzie dobrze, ale z przyjaciółmi najlepiej... :)
15.05.2009
"Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym..."
Ja chyba nie wiem.
Pilnie potrzebny ktoś, kto nauczy mnie zamykać drzwi - albo przez nie wejdzie, bo przeciąg cały czas stuka i dręczy. Już nie wybija szyb, ale ciągle nie pozwala zasnąć. Nie chcę uciszać wiatru, żeby móc zaznać chwili spokoju, musi być inne wyjście, bo ja kocham ten wiatr :)
Uprzejmie proszę i niecierpliwie czekam.
Ja chyba nie wiem.
Pilnie potrzebny ktoś, kto nauczy mnie zamykać drzwi - albo przez nie wejdzie, bo przeciąg cały czas stuka i dręczy. Już nie wybija szyb, ale ciągle nie pozwala zasnąć. Nie chcę uciszać wiatru, żeby móc zaznać chwili spokoju, musi być inne wyjście, bo ja kocham ten wiatr :)
Uprzejmie proszę i niecierpliwie czekam.
9.05.2009
"bo to czego brak nam to świat, w którym nieważne są słowa"
Niech nie mamią, nie obiecują, nie tworzą nowych światów. Nie na nie czekam. Niech nie będą potrzebne, chcę zobaczyć w czyichś oczach wszystko co ważne, reszta to bzdury. Słowa się nami bawią.
Wsiąść w pociąg i jechać przed siebie, w nowe miejsca, nowe światy.
Tyle piękna kusi i wzywa, tyle miejsc i chwil zapierających dech w piersiach.
Na końcu świata albo właśnie tutaj - ale to wszystko jest gówno warte, kiedy nie masz tego z kim dzielić. A przecież bywa szczęście, które sprawia, że tak bardzo chce się żyć.
"Tutaj i studenci chodzą spięci,
Zapięci pod szyję,
Mnie to nie kręci -
Ja żyję, żyję, żyję, żyję,
Ja przecież żyję, ja żyję...!"
Rozerwać te cholerne więzy, zrzucić ciężar który nie pozwala oddychać swobodnie, wyjść na słońce, na deszcz, po prostu być.
Dla takich chwil żyję, cała reszta jest czekaniem.
Dziś czekam.
Niech nie mamią, nie obiecują, nie tworzą nowych światów. Nie na nie czekam. Niech nie będą potrzebne, chcę zobaczyć w czyichś oczach wszystko co ważne, reszta to bzdury. Słowa się nami bawią.
Wsiąść w pociąg i jechać przed siebie, w nowe miejsca, nowe światy.
Tyle piękna kusi i wzywa, tyle miejsc i chwil zapierających dech w piersiach.
Na końcu świata albo właśnie tutaj - ale to wszystko jest gówno warte, kiedy nie masz tego z kim dzielić. A przecież bywa szczęście, które sprawia, że tak bardzo chce się żyć.
"Tutaj i studenci chodzą spięci,
Zapięci pod szyję,
Mnie to nie kręci -
Ja żyję, żyję, żyję, żyję,
Ja przecież żyję, ja żyję...!"
Rozerwać te cholerne więzy, zrzucić ciężar który nie pozwala oddychać swobodnie, wyjść na słońce, na deszcz, po prostu być.
Dla takich chwil żyję, cała reszta jest czekaniem.
Dziś czekam.
6.05.2009
A dziś cały dzień Fisz, dźwięki i myśli niepoukładane:
"w sercu mam ogień,
w głowie mam bałagan"
"ja chcę prawdziwej magii, chcę to tu i teraz
nie chcę kserokopii ani wydruku z komputera
gdyby ktoś pytał to chcę oryginał"
"a ja patrząc na to obok pędzę
i to co mam staram się utrzymać w ręce
tylko tyle
staram się pamiętać dobre chwile
wszystko jedno ile
a świadczy to o sile
działa jak promile
zabija smutek i cierpienie
bo ten świat sam się wali mocne tylko są korzenie"
"A tyle dźwięków, tyle słów
Zamieniam Cię w słuch, odpowiadasz:
Mów do mnie, mów,
Mów do mnie, mów.
Pozbieranych przez tyle lat,
By wszystkie je Tobie dać
Mów do mnie, mów,
Mów do mnie, mów.
I bit, który wybija rytm
Czaruje, pływa, trudno rozstać się z nim
Mów do mnie, mów,
Mów do mnie, mów.
I słowa tworzą misternie polepiony rym
Pływają, czarują, trudno rozstać się z nim
Mów do mnie, mów,
Mów do mnie, mów..."
"Ja żyję miłością, to mnie napędza
To taka pozytywna wibracja
Wiem, że po mojej stronie leży racja.
Ja wiem to, Ty wiesz to na pewno,
Bez tego byłbyś martwy, sztywny jak drewno.
Ja wiem to, Ty wiesz to na pewno,
Bez tego byłbyś martwy, sztywny jak drewno.
Ja wiem to, Ty wiesz to na pewno,
Bez tego byłbyś martwy, sztywny jak drewno.
Ja wiem to, a Ty wiesz to na pewno,
Bez tego byłbyś martwy, sztywny jak drewno.
Ja wiem to, Ty wiesz to na pewno."
"w sercu mam ogień,
w głowie mam bałagan"
"ja chcę prawdziwej magii, chcę to tu i teraz
nie chcę kserokopii ani wydruku z komputera
gdyby ktoś pytał to chcę oryginał"
"a ja patrząc na to obok pędzę
i to co mam staram się utrzymać w ręce
tylko tyle
staram się pamiętać dobre chwile
wszystko jedno ile
a świadczy to o sile
działa jak promile
zabija smutek i cierpienie
bo ten świat sam się wali mocne tylko są korzenie"
"A tyle dźwięków, tyle słów
Zamieniam Cię w słuch, odpowiadasz:
Mów do mnie, mów,
Mów do mnie, mów.
Pozbieranych przez tyle lat,
By wszystkie je Tobie dać
Mów do mnie, mów,
Mów do mnie, mów.
I bit, który wybija rytm
Czaruje, pływa, trudno rozstać się z nim
Mów do mnie, mów,
Mów do mnie, mów.
I słowa tworzą misternie polepiony rym
Pływają, czarują, trudno rozstać się z nim
Mów do mnie, mów,
Mów do mnie, mów..."
"Ja żyję miłością, to mnie napędza
To taka pozytywna wibracja
Wiem, że po mojej stronie leży racja.
Ja wiem to, Ty wiesz to na pewno,
Bez tego byłbyś martwy, sztywny jak drewno.
Ja wiem to, Ty wiesz to na pewno,
Bez tego byłbyś martwy, sztywny jak drewno.
Ja wiem to, Ty wiesz to na pewno,
Bez tego byłbyś martwy, sztywny jak drewno.
Ja wiem to, a Ty wiesz to na pewno,
Bez tego byłbyś martwy, sztywny jak drewno.
Ja wiem to, Ty wiesz to na pewno."
4.05.2009
2.05.2009
26.04.2009
22.04.2009
20.04.2009
Którędy do Ciebie
czy tylko przez oficjalną bramę
ze świętymi bez przerwy
w sztywnych kołnierzykach
niosącymi przymusowy papier z pieczątką
może od innej strony
na przełaj
trochę naokoło
od tyłu
poprzez ciekawą wszystkiego rozpacz
poprzez poczekalnie II i III klasy
z biletem w inną stronę
bez wiary tylko z dobrocią jak na gapę
przez ratunkowe przejście na wszelki wypadek
z zapasowym kluczem od samej Matki Boskiej
przez wszystkie małe furtki zielone otwierane z haczyka
przez drogę niewybraną
przez biedne pokraczne ścieżki
z każdego miejsca skąd wzywasz
nieumarłym nigdy sumieniem
[ks. Twardowski]
mam nadzieję...
czy tylko przez oficjalną bramę
ze świętymi bez przerwy
w sztywnych kołnierzykach
niosącymi przymusowy papier z pieczątką
może od innej strony
na przełaj
trochę naokoło
od tyłu
poprzez ciekawą wszystkiego rozpacz
poprzez poczekalnie II i III klasy
z biletem w inną stronę
bez wiary tylko z dobrocią jak na gapę
przez ratunkowe przejście na wszelki wypadek
z zapasowym kluczem od samej Matki Boskiej
przez wszystkie małe furtki zielone otwierane z haczyka
przez drogę niewybraną
przez biedne pokraczne ścieżki
z każdego miejsca skąd wzywasz
nieumarłym nigdy sumieniem
[ks. Twardowski]
mam nadzieję...
19.04.2009
14.04.2009
Powiedz czasem też to czujesz
Niby jesteś niby żyjesz
Niebo chroni cię od złego
Miasto płynie lecz gdzieś obok
każdy idzie własną drogą
Twoją żadna z nich dlatego
Przestań szukać nowych ścieżek
tam gdzie już zabrakło marzeń
skąd uciekły sny przed świtem
Świat za oknem znowu płacze
ciągle czujesz że coś tracisz
Sam zatracasz się
Nie oglądaj się za siebie
czasem nic nie możesz zmienić
chociaż bardzo chcesz czas cofnąć
Pomyśl ile dni przed tobą
uwierz ktoś cię znowu woła
otwórz tylko drzwi na oścież
Popatrz w trawie kwitną wrzosy
spójrz w błyszczące oczy nocy
ponad ścianą gór latarnie
Spotkasz wiatry na swej drodze one pewnie ci pomogą
poprowadzą cię
[J. Dolna]
Niby jesteś niby żyjesz
Niebo chroni cię od złego
Miasto płynie lecz gdzieś obok
każdy idzie własną drogą
Twoją żadna z nich dlatego
Przestań szukać nowych ścieżek
tam gdzie już zabrakło marzeń
skąd uciekły sny przed świtem
Świat za oknem znowu płacze
ciągle czujesz że coś tracisz
Sam zatracasz się
Nie oglądaj się za siebie
czasem nic nie możesz zmienić
chociaż bardzo chcesz czas cofnąć
Pomyśl ile dni przed tobą
uwierz ktoś cię znowu woła
otwórz tylko drzwi na oścież
Popatrz w trawie kwitną wrzosy
spójrz w błyszczące oczy nocy
ponad ścianą gór latarnie
Spotkasz wiatry na swej drodze one pewnie ci pomogą
poprowadzą cię
[J. Dolna]
"Jej pałające spojrzenie trzyma mnie mocno jak w objęciach. Mówi słowa pomieszane ze snami. Zaprasza. Będziesz szczęśliwy, jeśli uwierzysz i zaczepisz swój wózek o gwiazdę. Jest łagodna, kiedy karmi piersią obłoki, ale gdy opuści ją spokój, biegnie nad morzem, wyrzuca ramiona w niebo. W jej oczach widzę, jak u moich ramion stają dwaj aniołowie: blady, złośliwy anioł Ironii i potężny, miłujący anioł Schizofrenii. "
[Z.Herbert, Wariatka]
[Z.Herbert, Wariatka]
12.04.2009
Najcichsze Zmartwychwstanie
Jan Twardowski - Co zginęło
Szukam co było zginęło
co Ci zginęło Panie
gwiazdy nie ruszyły z miejsca
nie zmieniły adresu
księżyc staroświecki został po dawnemu
choć już podeptany
tak jak przedtem
półtora miliona gatunków chrząszczy
w dalszym ciągu kaczka ma dwanaście tysięcy piór
wiatr kręci się w kółko tak stale potrzebny że bezradny
zgodnie z planem wędruje w marcu łosoś w górę rzeki
niebieski i szary
gryfon wystawia ptaki wodne unosząc przednią łapę
gęś tylko pod skrzydło chowa głowę
jeśli się mrówki zgubią to się same odnajdą
bo mrowisko zawsze przy drzewie od południowej strony
podobno małp przybywa - nie ubywa
tylko człowiek stale Ci się gubi
urodzony dezerter
[1974]
Tak cicho jeszcze nie zmartwychwstawał.
I tą ciszą trafia najgłębiej.
Szukam co było zginęło
co Ci zginęło Panie
gwiazdy nie ruszyły z miejsca
nie zmieniły adresu
księżyc staroświecki został po dawnemu
choć już podeptany
tak jak przedtem
półtora miliona gatunków chrząszczy
w dalszym ciągu kaczka ma dwanaście tysięcy piór
wiatr kręci się w kółko tak stale potrzebny że bezradny
zgodnie z planem wędruje w marcu łosoś w górę rzeki
niebieski i szary
gryfon wystawia ptaki wodne unosząc przednią łapę
gęś tylko pod skrzydło chowa głowę
jeśli się mrówki zgubią to się same odnajdą
bo mrowisko zawsze przy drzewie od południowej strony
podobno małp przybywa - nie ubywa
tylko człowiek stale Ci się gubi
urodzony dezerter
[1974]
Tak cicho jeszcze nie zmartwychwstawał.
I tą ciszą trafia najgłębiej.
4.04.2009
Wiosennie.
We've been to the top, we've been to the bottom.
We've known everything and forgotten, yeah...
Oh yes, the butterflies are still there,
Oh yes, the butterflies are still there...
We've shared joy and we've shared pain,
We've shared guilt and we've shared shame,
We've bought into the stupid games,
We've freed each other and we laid claim...
Oh yes, the butterflies are still there,
Oh yes, the butterflies are still there!
Oh yes the butterflies are still there,
Because we came from the same cocoon.
Trzy piękne dni, mnóstwo wrażeń i nadzieja, że one nie zginą.
Jak powiedział któryś z bohaterów "Skazanych na Shawshank":
"Hope is good thing, and good things never die."
Czyżby wreszcie wiosna w ludziach? :)
We've known everything and forgotten, yeah...
Oh yes, the butterflies are still there,
Oh yes, the butterflies are still there...
We've shared joy and we've shared pain,
We've shared guilt and we've shared shame,
We've bought into the stupid games,
We've freed each other and we laid claim...
Oh yes, the butterflies are still there,
Oh yes, the butterflies are still there!
Oh yes the butterflies are still there,
Because we came from the same cocoon.
Trzy piękne dni, mnóstwo wrażeń i nadzieja, że one nie zginą.
Jak powiedział któryś z bohaterów "Skazanych na Shawshank":
"Hope is good thing, and good things never die."
Czyżby wreszcie wiosna w ludziach? :)
31.03.2009
"Nieproporcjonalnie wiele rzeczy nas dotyczy...
...które mało nas obchodzą."
Wszystko składa się z drobniuteńkich elementów. Od pewnego czasu są dla mnie zupełnie nie do poskładania, fruwają wokół bez ładu i składu. Nie wiem, czy jest sens próbować to posklejać... Wydaje mi się to niemożliwe, więc szkoda mi na to energii. Są też wysepki wśród tych latających elementów - ludzie, obrazy, dźwięki i miejsca, które kocham. Tam zawsze jest po co wracać. Są też wspomnienia, nad którymi płaczę. Nie chcę ich stracić.
Wygląda na to, że wreszcie nauczyłam się żyć chwilą - tylko to jest też niepokojąco bliskie życiu "z dnia na dzień"... Brak mi jakiejś całościowej perspektywy, ale wydaje mi się, że każda całościowa perspektywa jest skazana na porażkę - za często się mylimy, żeby ryzykować przywiązywanie się do jakiegoś obrazu świata. Więc zasypiam nie myśląc o minionym dniu, ani o kolejnym. Budzę się, żeby iść przed siebie, nie myśląc gdzie, ale zawsze z nadzieją na coś dobrego. Staram się mieć otwarte oczy i uszy. Idę, patrzę - czasem te fruwające elementy świata mnie czarują, na chwilę układają się w całość, wtedy śmieję się, śpiewam, tańczę, jestem. Innym razem latające, niepasujące do niczego kawałki mnie przerażają, przytłaczają, wtedy śnię o miejscu, w którym można się ukryć i przeczekać burzę.
Na razie porzuciłam próby zapamiętania wzoru i ułożenia puzzli tak, żeby trwały niewzruszone na swoim miejscu . "Bez pretensji do mądrości, której nie mam..."
Nie chcę rozmieniać się na drobne, szukać namiastek akceptacji tylko po to, by uciszyć strach. Nie chcę mozolnie budować obrazu siebie, który zależy od tego, jak wiatr powieje. Wyobrażać sobie, że wiem coś o świecie.
Chcę umieć spojrzeć w twarz bliskim osobom, mieć czas na to, co kocham.
I pozbyć się strachu przed lataniem.
jesteś --- bo skąd tyle jeszcze nadziei
[J.Twardowski]
Wszystko składa się z drobniuteńkich elementów. Od pewnego czasu są dla mnie zupełnie nie do poskładania, fruwają wokół bez ładu i składu. Nie wiem, czy jest sens próbować to posklejać... Wydaje mi się to niemożliwe, więc szkoda mi na to energii. Są też wysepki wśród tych latających elementów - ludzie, obrazy, dźwięki i miejsca, które kocham. Tam zawsze jest po co wracać. Są też wspomnienia, nad którymi płaczę. Nie chcę ich stracić.
Wygląda na to, że wreszcie nauczyłam się żyć chwilą - tylko to jest też niepokojąco bliskie życiu "z dnia na dzień"... Brak mi jakiejś całościowej perspektywy, ale wydaje mi się, że każda całościowa perspektywa jest skazana na porażkę - za często się mylimy, żeby ryzykować przywiązywanie się do jakiegoś obrazu świata. Więc zasypiam nie myśląc o minionym dniu, ani o kolejnym. Budzę się, żeby iść przed siebie, nie myśląc gdzie, ale zawsze z nadzieją na coś dobrego. Staram się mieć otwarte oczy i uszy. Idę, patrzę - czasem te fruwające elementy świata mnie czarują, na chwilę układają się w całość, wtedy śmieję się, śpiewam, tańczę, jestem. Innym razem latające, niepasujące do niczego kawałki mnie przerażają, przytłaczają, wtedy śnię o miejscu, w którym można się ukryć i przeczekać burzę.
Na razie porzuciłam próby zapamiętania wzoru i ułożenia puzzli tak, żeby trwały niewzruszone na swoim miejscu . "Bez pretensji do mądrości, której nie mam..."
Nie chcę rozmieniać się na drobne, szukać namiastek akceptacji tylko po to, by uciszyć strach. Nie chcę mozolnie budować obrazu siebie, który zależy od tego, jak wiatr powieje. Wyobrażać sobie, że wiem coś o świecie.
Chcę umieć spojrzeć w twarz bliskim osobom, mieć czas na to, co kocham.
I pozbyć się strachu przed lataniem.
jesteś --- bo skąd tyle jeszcze nadziei
[J.Twardowski]
30.03.2009
tak trudno jest zbudzić się po długim śnie
"Tatuś poniechał wszelkich rozmyślań i tylko żył pełnią życia,
od samego koniuszka ogona aż po uszy."
[T.Jansson, któraś z kolei książka o Muminkach ;) ]
Nie mogę się doczekać takich dni. Spacer po plaży o wschodzie słońca, nocne łażenie po ulicach mokrych od letniego deszczu, śmianie się do rozpuku z głupot, wspólne łzy, które po prostu płyną a później wysychają, fikołki w trawie na leśnej polanie, wspólne smażenie naleśników i podrzucanie ich pod sufit, spontaniczna wyprawa w nieznane, słuchanie szumu fal z zamkniętymi oczyma, bitwa na poduszki, pierwszy łyk wina w wieczór do utraty tchu, Twoje ciepło.
I spokój, pewność, że jesteśMY. Że wierzymy w siebie nawzajem, po prostu wierzymy.
Ty się odmieniasz
przez przypadki
przez przypadki się odmieniasz
ja się odmieniam przez przypadki
przez przypadki się odmieniam
kiedy cię nie ma
[ Muzykoterapia, Woda]
od samego koniuszka ogona aż po uszy."
[T.Jansson, któraś z kolei książka o Muminkach ;) ]
Nie mogę się doczekać takich dni. Spacer po plaży o wschodzie słońca, nocne łażenie po ulicach mokrych od letniego deszczu, śmianie się do rozpuku z głupot, wspólne łzy, które po prostu płyną a później wysychają, fikołki w trawie na leśnej polanie, wspólne smażenie naleśników i podrzucanie ich pod sufit, spontaniczna wyprawa w nieznane, słuchanie szumu fal z zamkniętymi oczyma, bitwa na poduszki, pierwszy łyk wina w wieczór do utraty tchu, Twoje ciepło.
I spokój, pewność, że jesteśMY. Że wierzymy w siebie nawzajem, po prostu wierzymy.
Ty się odmieniasz
przez przypadki
przez przypadki się odmieniasz
ja się odmieniam przez przypadki
przez przypadki się odmieniam
kiedy cię nie ma
[ Muzykoterapia, Woda]
27.03.2009
więc mów do mnie małymi literami
To wszystko, co stało się przez ten czas
Jest w Tobie i we mnie, zostało w nas
I czasem gdy się budzę, mogę być zły
Ale to nie zmienia niczego, a Ty
Możesz poczuć czasem brak mojej solidności
Lecz zrozum, nie ma wolności bez miłości
Dla Ciebie
O tym ja mówić chcę
Długo i głośno
Nowy dzień się zaczyna i słońce wschodzi
Uważajmy, by się nie rozłączyć
I nowe rzeczy w sobie teraz odkrywamy
To nieprawda, że do końca się znamy
Czasem bardzo niewiele czasu jest potrzeba
By zburzyć wszystko i wszystko pogrzebać
Zrozumieć trzeba, jak groźne są pozory
Przecież nie ma miłości bez pokory
Dla Ciebie
O tym ja mówić chcę
Długo i głośno
Księżyc zachodzi, nowy dzień się przebudzi
Zimnica może w każdym coś ostudzić
Pomyślmy, jak wiele trzeba mądrości
By stopić się w jedności
Już od tylu lat patrzę w Twoje oczy
Czy myślisz jednak, że mnie czymś zaskoczysz
I złe dni bywają w bezmyślnej złości
Czasem jesteśmy bez litości
Dla Ciebie
O tym ja mówić chcę
Długo i głośno
[Kult, 6 lat później]
A poza tym - domowy sok malinowy, jabłka z sadu i sałatka hand-made, czyli rodzice krewnych i znajomych Miczka ratują go w chorobie.
Takie drobiazgi są po prostu BEZCENNE :)
Jest w Tobie i we mnie, zostało w nas
I czasem gdy się budzę, mogę być zły
Ale to nie zmienia niczego, a Ty
Możesz poczuć czasem brak mojej solidności
Lecz zrozum, nie ma wolności bez miłości
Dla Ciebie
O tym ja mówić chcę
Długo i głośno
Nowy dzień się zaczyna i słońce wschodzi
Uważajmy, by się nie rozłączyć
I nowe rzeczy w sobie teraz odkrywamy
To nieprawda, że do końca się znamy
Czasem bardzo niewiele czasu jest potrzeba
By zburzyć wszystko i wszystko pogrzebać
Zrozumieć trzeba, jak groźne są pozory
Przecież nie ma miłości bez pokory
Dla Ciebie
O tym ja mówić chcę
Długo i głośno
Księżyc zachodzi, nowy dzień się przebudzi
Zimnica może w każdym coś ostudzić
Pomyślmy, jak wiele trzeba mądrości
By stopić się w jedności
Już od tylu lat patrzę w Twoje oczy
Czy myślisz jednak, że mnie czymś zaskoczysz
I złe dni bywają w bezmyślnej złości
Czasem jesteśmy bez litości
Dla Ciebie
O tym ja mówić chcę
Długo i głośno
[Kult, 6 lat później]
A poza tym - domowy sok malinowy, jabłka z sadu i sałatka hand-made, czyli rodzice krewnych i znajomych Miczka ratują go w chorobie.
Takie drobiazgi są po prostu BEZCENNE :)
26.03.2009
?
Wyczytane w felietonie Tomasza Jastruna:
"Trochę zakłamania jest niezbędne, by było między nami ładnie. (...) Cała prawda o człowieku jest nie do wytrzymania."
...
Cała prawda o człowieku bywa bardzo bolesna.
Piekielnie trudna do wytrzymania.
Uciec w "trochę zakłamania" i zadowolić się tym, że jest "ładnie"
- to jest jakaś perspektywa. Czasem wydaje się jedyną możliwą.
Albo można szukać czegoś więcej.
Wielka iluzja vs. mały, prawdziwy człowiek.
Są chwile, w których wie się, że wybór jest taki:
być prawdziwym albo nie być wcale.
Najbardziej przerażający jest dla mnie Matrix.
"a w głębi tych wyżyn co chylą się w nas
ktoś znaczy nas pięknem jak piętnem"
[G.Turnau]
"Trochę zakłamania jest niezbędne, by było między nami ładnie. (...) Cała prawda o człowieku jest nie do wytrzymania."
...
Cała prawda o człowieku bywa bardzo bolesna.
Piekielnie trudna do wytrzymania.
Uciec w "trochę zakłamania" i zadowolić się tym, że jest "ładnie"
- to jest jakaś perspektywa. Czasem wydaje się jedyną możliwą.
Albo można szukać czegoś więcej.
Wielka iluzja vs. mały, prawdziwy człowiek.
Są chwile, w których wie się, że wybór jest taki:
być prawdziwym albo nie być wcale.
Najbardziej przerażający jest dla mnie Matrix.
"a w głębi tych wyżyn co chylą się w nas
ktoś znaczy nas pięknem jak piętnem"
[G.Turnau]
25.03.2009
...
Serce wciąż nie w porę, nie bardzo dba o czas i okoliczności.
Rozum za to aż za bardzo troszczy się o to, jaki powinien być, zamiast być po prostu.
A ja przycupnęłam w środku tego wszystkiego i przyglądam się. Budzą mnie dźwięki, czarują obrazy, mamią słowa, wciąż nieuchwytne a tak mocne. Miecz obosieczny.
"noce i dni wciąż nazbyt ładne
zmierzchy i świty bezradne"
[G.Turnau]
1.03.2009
"According to all known laws of aviation, there is no way a bee should be able to fly. Its wings are too small to get its fat little body off the ground. The bee, of course, flies anyway, because bees don't care what humans think is impossible."
[Według wszelkich znanych praw fizyki nie ma możliwości, aby pszczoła mogła latać. Jej skrzydełka są za małe by oderwać jej grube, małe ciałko od ziemi. Pszczoła, oczywiście, lata mimo to, ponieważ pszczoły mają w nosie, co ludzie uważają za niemożliwe.]
[Według wszelkich znanych praw fizyki nie ma możliwości, aby pszczoła mogła latać. Jej skrzydełka są za małe by oderwać jej grube, małe ciałko od ziemi. Pszczoła, oczywiście, lata mimo to, ponieważ pszczoły mają w nosie, co ludzie uważają za niemożliwe.]
Subskrybuj:
Posty (Atom)